Przedstawiony cud eucharystyczny nie był jedyny, jaki wydarzył się w Sienie. W XVIII w., a konkretnie w 1730 roku w przeddzień uroczystości Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny wierni uczestniczyli w uroczystych nieszporach w katedrze w Sienie. W tym czasie włamywacze wtargnęli do Bazyliki św. Franciszka i ukradli z tabernakulum srebrne cyborium wypełnione konsekrowanymi Komunikantami. Początkowo nikt nie zauważył tego, co się stało.
Kilka dni później pewien kleryk w kościele pw. Matki Bożej w Provenzano dostrzegł Hostię, która wystawała z puszki na ofiarę. W tejże puszcze znajdowało się w sumie 351 komunikantów, a wśród nich 3 przełamane na pół. Wszystkie były zabrudzone i pokryte pajęczyną. Okazało się, że zostały one skradzione z Bazyliki w Sienie.
Hostie w uroczystej procesji zwrócono na miejsce i pozostawiono do naturalnego rozkładu. Wtedy zdarzył się cud – mimo upływu czasu nie wyschły. Zwykle Komunikant, jak każdy opłatek, ulega naturalnemu rozkładowi, lecz w tym wypadku wszystkie pozostały świeże. Przeprowadzono wówczas nawet eksperyment. W zamkniętej puszcze złożono niekonsekrowane opłatki, które po ponad 60 latach zamieniły się w ciemnożółty pył. Konsekrowane Hostie – mimo upływu czasu – nie zmieniły swojego wyglądu. Do dziś nie udało się znaleźć naukowego wytłumaczenia tego fenomenu.